Dzieciom zależy na sukcesach z kilku powodów, m.in. dają poczucie przyjemności i satysfakcji, zaspokajają potrzebę sprawczości oraz podnoszą samoocenę (“umiem to”, “potrafię!”). Ponadto dzięki sukcesom dzieci zyskują podziw i akceptację rówieśników oraz uwagę rodziców.

Jednak porażka jest nieodłączonym elementem życia. W zależności od wieku przybiera różną postać,  ale jej gorycz jest równie wielka dla dwulatka, nastolatka, jak i dla dorosłego. Ponieważ nie da się wyeliminować porażki z życia warto od początku uczyć dzieci jak sobie z nią radzić.

1.Bądźmy empatyczni

Podczas wspierania dzieci w przeżywaniu porażek ważna jest nasza obecność i zgoda na ich emocje. Należy pomóc dziecku nazwać jego uczucia (Jesteś zły, niezadowolony, rozczarowany), zaakceptować je oraz pozwolić na ich odreagowanie. Można mówić dzieciom, że te emocje  są normalne w tych okolicznościach i większość ludzi je odczuwa, także my. Unikajmy przekonywania dziecka, że jego praca jest wspaniała, skoro ono przeżywa niezadowolenie. Dodatkowo można dopytać: „W jaki sposób mogę ci pomóc”?, „Co mogę dla ciebie teraz zrobić?”.

2.Odkrywajmy przed dzieckiem nauki płynące z niepowodzenia

Kiedy emocje już opadną i dziecko będzie gotowe, warto zastanowić się wspólnie: „Czego się z tego nauczyłaś/nauczyłeś?” lub „Co zrobisz inaczej następnym razem?”. Pozwólmy dziecku na samodzielne poszukiwanie strategii, nie podsuwajmy gotowych rozwiązań. Takie pytania koncentrują się na pozytywnych stronach przeżycia i pomogą zrozumieć, że porażka też może nieść ze sobą coś pozytywnego.

3.Stwarzajmy bezpieczne sytuacje

Rodzice mogą zorganizować takie zabawy i zaaranżować takie sytuacje, w których dziecko może się zmierzyć z porażką na bezpiecznym gruncie. Dobrze sprawdzają się różne gry planszowe, zabawy w mocowanki, ściganki, kiedy dziecko raz wygrywa, raz przegrywa.

Można wówczas zwrócić uwagę dziecka na to, że nie zawsze wygrywa i nie zawsze przegrywa,    bo np. w poprzedniej grze tata był drugi. To pomaga dzieciom przełamywać fałszywe przeświadczenie o ciągłych porażkach. Ponadto umożliwia dziecku wyrażanie swoich uczuć w bezpiecznych warunkach.

 4.Bądźmy przykładem

Dzieci bacznie obserwują rodziców i właśnie od nich w pierwszej kolejności czerpią informacje na temat konfrontacji z porażkami. To, w jaki sposób rodzic reaguje na swoje niepowodzenia, dziecko odbiera jako pożądany sposób radzenia sobie z trudnościami. Pokazanie maluchowi, że dorośli nie są doskonali i zdarza im się popełniać błędy, doświadczać niepowodzeń, z którymi sobie radzą, jest najlepszą z możliwych nauk.

Rodzic może opowiedzieć o wydarzeniu, kiedy coś mu się nie udało oraz wyjaśnić, czego nauczyła go ta porażka. Dodatkowo warto wówczas zaznaczyć, że porażka nie powstrzymała go przed kolejnymi próbami (np. Kiedyś nie umiałam piec ciast i zawsze wychodziły mi zakalce. Jednak zobaczyłam w przepisie, co robię źle, spróbowałam jeszcze kilka razy i teraz nie mam z tym problemu).

5.Pogratulujmy zwycięstwa

Rodzic poprzez swoje zachowanie uczy sposobów reagowania na niepowodzenia. Sposobność ta przychodzi wtedy, gdy dziecko wygrywa, a rodzic nie. Dzieci czasami swoją frustrację z powodu przegranej rozładowują na koledze. Rodzice poprzez swoją postawę mogą pokazać, że można inaczej, tj. można pogratulować zwycięstwa i dodać, że następnym razem będzie nowa szansa na wygraną. Rodzic też może zaakcentować, że pomimo przegranej dobrze się bawił i przyjemnie było spędzić razem czas.

6.Pokażmy, że porażki pchają ludzi do przodu

W wielu miejscach w Internecie znajdziemy liczne przykłady ludzi, którzy na swojej drodze do sukcesu ponieśli liczne porażki. Wyszukanie takich przykładów razem z dziećmi, obejrzenie i ich omówienie, będzie dla dzieci wspólną cenną lekcją (np. historia Thomasa Edisona, Michael’a Jordana).

7.Kształtujmy pozytywne przekonania

Zwróćmy uwagę, jaki przekaz na co dzień dajemy dzieciom – gdy ciasto się nie uda lub gdy nie dostaniemy spodziewanej premii. Dzieci chłoną wszystko jak gąbka – nasze słowa, gesty, reakcje i przekonania. Warto zastanowić się jak sami postrzegamy porażkę, np. czy bycie drugim, trzecim to przegrana.

Podkreślajmy, że porażka jest tylko czasowa i dotyczy konkretnego działania (np. dotyczy przegranej w szachy, zepsutej zabawki itp.) oraz nie determinuje dziecka jako człowieka (jeśli przegrałeś mecz to nie znaczy, że jesteś beznadziejny).

Zapewniajmy dziecko, że ma prawo popełniać błędy oraz że nie wpływają one na całościową ocenę jego umiejętności.

Myślenie, że niepowodzenia są nieuniknione oraz dzięki nim człowiek się rozwija i pokonuje własne ograniczenia zaowocuje tym, że dzieci chętniej będą podejmować kolejną próbę, jeśli efekt jakiejś czynności ich nie zadowala.

Można dzieciom też uświadomić, że czasami nie ma się wpływu na porażkę (nie jest wynikiem naszego błędu, ale zbiegiem okoliczności, że nie mieliśmy wpływu na wynik naszej gry). To też jest cenna lekcja dla naszego dziecka, że po prostu czasem się wygrywa a czasem przegrywa.

8.Rozmawiajmy o sukcesach

Warto jak najczęściej, może co wieczór, rozmawiać z dzieckiem o jego sukcesach, wzmacniając    w ten sposób jego samoocenę i uświadamiając, ile rzeczy już potrafi zrobić. Nie muszą to być wyłącznie namacalne efekty w postaci prac plastycznych, konstrukcji z klocków, medali za pierwsze miejsca w zawodach, piątek w szkole czy choćby nalanej (bez rozlewania) wody do kubka. Dostrzegajmy każde zachowanie dziecka świadczące o jego rozwoju/postępach w danej dziedzinie, np. powiedzmy o tym, że dziś oddało swoją ukochaną zabawkę młodszej dziewczynce, mimo że do tej pory tego nie robiło.

Co na pewno nie pomaga dziecku w radzeniu sobie z porażkami:

  • Poniżanie i obrażanie : „No przecież to takie proste, przedszkolak by sobie poradził”„Co z ciebie za nieudacznik!”,
  • Porównywanie z innymi dziećmi - obniżasz w ten sposób poczucie wartości dziecka.
  • Wyręczanie - bez podejmowania prób dziecko nie nauczy się nowych umiejętności.
  • Przecenianie możliwości dziecka - porażka będzie się dla niego wiązała z poczuciem winy, że nie spełniło oczekiwań rodzica.
  • Etykietowanie - czyli rzucanie określeń, które mogą albo zdyskredytować umiejętności dziecka albo je przeceniać. Dziecko, które słyszy, że jest “niezdarne” nie będzie widziało powodu, by dalej próbować swoich sił skoro i tak sobie nie poradzi.

Opracowanie: psycholog z Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej w Pasłęku